Newsletter

Zapisz się na nasz newsletter, aby otrzymywać informacje o nowościach i aktualnych promocjach.

Nowy Pogadanka o socjalizmie Zobacz większe

Pogadanka o socjalizmie

W niniejszej książce ksiądz Cozel rozprawia się z ideologią z piekła rodem, czyli z marksizmem.

W 1900 roku żydowski działacz socjalistyczny Efroim Czaki, używając pseudonimu Franciszek Czerski opublikował Czerwony katechizm. Była to broszura propagandowa, która pod hasłami równości i wolności, miała przekonać robotników do idei socjalistycznych. Ks. Feliks Cozel, dostrzegając szkody, jakie w duszach katolików może poczynić ten manifest socjalistów, napisał polemiczny tekst. Jezuita nie tylko obalił fałszywe rozumienie równości, ale również zwrócił uwagę na fakt, że socjaliści jedynie udają neutralnych religijnie. Ich prawdziwym celem jest promocja ateizmu, dążenie do świeckiego państwa, obalenie katolickiego porządku i hierarchii (...) (dr Anna Mandrela)

ks. Feliks Cozel TJ, Pogadanka o socjalizmie, ISBN 978-83-970094-0-0, Pod Chorągwią Matki Bożej Łysieckiej, Świętoszowice 2023, format: 135x195, ss. 104, oprawa miękka

Wysyłka w przeciągu 1-5 dni roboczych

Więcej szczegółów

Ten produkt nie występuje już w magazynie

29,00 zł brutto

Dodaj do listy życzeń

Więcej informacji

Książka napisana ponad sto lat temu, jest dziś szczególnie aktualna. Marksizm nie umarł. Marksizm się nieustannie przepoczwarza. Obecnie mamy do czynienia z kolejną rewolucją, z wybitnie zjadliwą formą komunizmu, czyli z marksizmem 2.0. Ten neo-marksizm wypala człowieka od środka, deprawuje go i pod płaszczykiem iluzji doprowadza duszę do piekła. Ktoś zapyta: a jaka w tym nowość? Spora, obecna rewolucja jest jeszcze bardziej niebezpieczna, bo skoncentrowana jest na dzieciach, a ma ku temu cały szereg nowoczesnych środków, żeby nie wspomnieć o chińskim TikToku. Cała ta lewacka zielona ideologia „cierpiącej matki ziemi”, gender, "LGBT i  dalsze literki" która zdobywa szturmem świat, poprzez marsz przez instytucje („domaszerowała” niestety także do Watykanu), doprowadziła do tak niebezpiecznej sytuacji, że człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, że stał się ofiarą systemu diabolicznego i idzie na wieczne zatracenie. A hierarchia kościelna – poza nielicznymi, chlubnymi wyjątkami – zamiast bić na alarm, jeszcze dolewa oliwy do ognia... Piekielnego ognia...(...)

Warto także zaznaczyć, że ksiądz Cozel broni, niczym lew, nierozerwalności małżeństwa.

Jakże nam potrzebna jest ta zdrowa nauka, oparta na wierze i tradycji katolickiej, która jest przecież bezpośrednio umocowana w słowach (i naukach) samego Zbawiciela. A która jest obecnie tak bardzo znieważana i deptana przez – i to najbardziej boli – kościelnych purpuratów, często też tych zasiadających na najwyższych szczeblach Kurii Rzymskiej...

Bo czymże są szalone wynaturzenia w rodzaju: zgody na udzielanie Komunii św. osobom żyjących w związkach cudzołożnych, czy też – o zgrozo – puszczanie oczka w kierunku sodomitów i przyzwalanie tym nieszczęśnikom – ba! – akceptowanie ich grzechów wołających o pomstę do Nieba – do dalszego grzesznego życia oraz błogosławienia ich w drodze do... piekła, oczywiście jeśli się nie nawrócą. Ale jak tu się nawrócić, skoro i sam Papież – zdaje się – zapomniał, do czego został przez Pana Boga powołany... (...). (Od Wydawcy)

I. Pogadanka o socjalizmie
W niedzielę po nieszporach przyszedł X. proboszcz do czytelni ludowej w P..., w której przed chwilą była bardzo żywa rozmowa miedzy obecnymi tam członkami czytelni, przeważnie robotnikami, a „wysłańcem partii socjalistycznej", mającym na celu zwerbowanie do „partii" jak największej ilości nowych członków.
Starszy już i poważny majster, p. Jędrzej, zobaczywszy X. proboszcza, przywitał się z nim serdecznie i zawołał radośnie:
— Dobrze, że X. proboszcz właśnie przyszedł, bo toczy się tu bardzo żywa wymiana zdań między nami, a tym tu panem, który tu niedawno z Krakowa przybył, i werbuje nas na członków „zbawienia pracujących" — a nawet całej ludzkości.
Ksiądz: — A cóż w tym złego? To bardzo dobrze nawet, boć przecież każdy powinien, o ile może, starać się przyczynić do dobra ludzkości i jego zbawienia, wszelkimi, byle tylko godziwymi i uczciwymi środkami.
Socjalista: — To się samo przez się rozumie. I ja nie chcę inaczej działać i innych środków używać, jak tylko godziwych...
P. Jędrzej: — Ej, bo proszę X. proboszcza, to co nam ten pan tu prawił i do czego nas zachęcał, mnie jako katolikowi trzymającemu się nauki katechizmu, czyli nauki Pana Jezusa i jego nieomylnego Kościoła św., nie bardzo się to jakoś zdaje wszystko prawdziwe, uczciwe i godziwe...
Socjalista: —A cóż ja takiego nieprawdziwego i niegodziwego powiedziałem?
P. Jędrzej: — Ano... mam tu pod ręką pański Czerwony katechizm, który pan tu nam przyniósł i wykładał... A w nim dużo mi się nie podoba i nieprawdą wydaje...
Ksiądz: — A wie pan, panie Jędrzeju, kto ten Czerwony katechizm napisał?
P. Jędrzej: — Jest podpisany Franciszek Czaki4...
Ksiądz: —Alek ten Franciszek, to właściwie Efroim, żyd... I on się podszywa pod imię chrześcijańskie Franciszka, aby łatwiej do chrześcijan trafić...
P. Jędrzej: — I ten żyd ma uczyć nas chrześcijan katechizmu i prawdy?
Socjalista: — A czy dlatego, że on żyd to już nie może pisać prawdy?
P. Jędrzej: — Niech sobie żyd pisze katechizmy dla Żydów, ale nie dla nas chrześcijan! Ja pobieżnie tylko zaglądnąwszy do tego Czerwonego katechizmu, zaraz na rzut oka spostrzegłem, że w nim wiele jest nieprawdy!
Socjalista: — Cóż na przykład takiego?
P. Jędrzej: — Ot zaraz w pierwszym pytaniu i odpowiedzi na nie, czytam: dzisiejsze społeczeństwo dzieli się na biednych i bogatych, na wyzyskiwanych i wyzyskiwaczy. A przecież to wielka nieprawda! I tak ja sam nie jestem ani biedny, ani bogaty; zarabiam sobie i mam dosyć, co mi potrzeba na utrzymanie moje i rodziny mojej, więc biedny nie jestem; ale tek i do bogatych wcale zaliczyć się nie mogę... Nie należę też ani do wyzyskiwaczy — bo mam czeladników, lecz sumiennie i dostatecznie im za ich robotę płacę i jak który z nich sumiennie pracuje, to ma dosyć na swe utrzymanie — a jak jest porządnym i nie lampartem, to i złożyć sobie jeszcze coś może... Nie wyzyskuję też tych, którym roboty dostarczam, ani oni też mnie nie wyzyskują, bo ja im dobrze i uczciwie robię, a oni mi uczciwie płacą.
Ksiądz: — Dobrze i słusznieście powiedzieli, panie Jędrzeju!
Socjalista: —Ależ bo pan wyrywa zdanie ze środka. Proszę całe czytać... Tam pan ma dalej przecież najwyraźniej, kogo ja do biednych, a kogo do bogatych zaliczam. Do biednych należy robotnik, rękodzielnik, włościanin; do bogatych: fabrykant, kapitalista, obszarnik. Więc pana zaliczam do biednych.
P. Jędrzej: — Tak, pan mnie zalicza do biednych, ale ja nim nie jestem i ani ja się do nich zaliczam, ani inni mnie do nich nie zaliczają, a zwłaszcza urząd podatkowy; choć prawda, że nie jestem bogaty, jak np. niejeden fabrykant lub właściciel dóbr... Mam swój dom, swój warsztat, 'kilku czeladzi... I to mi wystarczy. [...] (fragment książki)


ks. Feliks Cozel TJ, Pogadanka o socjalizmie, ISBN 978-83-970094-0-0, Pod Chorągwią Matki Bożej Łysieckiej, Świętoszowice 2023, format: 135x195, ss. 104, oprawa miękka

Opinie

Na razie nie dodano żadnej recenzji.

Napisz opinię

Pogadanka o socjalizmie

Pogadanka o socjalizmie

W niniejszej książce ksiądz Cozel rozprawia się z ideologią z piekła rodem, czyli z marksizmem.

W 1900 roku żydowski działacz socjalistyczny Efroim Czaki, używając pseudonimu Franciszek Czerski opublikował Czerwony katechizm. Była to broszura propagandowa, która pod hasłami równości i wolności, miała przekonać robotników do idei socjalistycznych. Ks. Feliks Cozel, dostrzegając szkody, jakie w duszach katolików może poczynić ten manifest socjalistów, napisał polemiczny tekst. Jezuita nie tylko obalił fałszywe rozumienie równości, ale również zwrócił uwagę na fakt, że socjaliści jedynie udają neutralnych religijnie. Ich prawdziwym celem jest promocja ateizmu, dążenie do świeckiego państwa, obalenie katolickiego porządku i hierarchii (...) (dr Anna Mandrela)

ks. Feliks Cozel TJ, Pogadanka o socjalizmie, ISBN 978-83-970094-0-0, Pod Chorągwią Matki Bożej Łysieckiej, Świętoszowice 2023, format: 135x195, ss. 104, oprawa miękka

Produkty powiązane

Copyright © 2024 Fundacja Servire Veritati Instytut Edukacji Narodowej. Wykonanie: Nazwa.pl