Latami przyklejałem na wielkich sztabowych mapach symbole grzyba atomowego: niebieskie tam, gdzie uderzenia miały paść z Zachodu, czerwone tu, gdzie miały paść nasze. To było moje wyjątkowe zadanie. Inni dbali o mundury, o buty, o kiełbasę, o naprawę czołgów. A ja nie mogłem nie myśleć, co te grzybki oznaczają. Musiałem na tych mapach rysować długie warkocze, które wyznaczały strefy skażeń promieniotwórczych, mających zagrodzić Armii Radzieckiej drogę do serca Europy. Jeden taki warkocz układał się na linii Wisły, w poprzek kraju, bo u nas przeważnie wieją wiatry północno-zachodnie. Tam miały pójść uderzenia powyżej jednej megatony, przecinające Polskę na pół. A drugi taki warkocz wyznaczałem w zachodniej części kraju.
Ryszard Kukliński
Nie pisałem tej książki ani "na kolanach" przed Kuklińskim, ani z "potrzeby serca" w jego obronie. Nie pisałem też po to, by wykazać że pułkownik w pojedynkę zapobiegł III wojnie i obalił komunizm, bo wiem, że losy świata nigdy nie zależą od jednego człowieka, choćby stała za nim potęga wiedzy czy władzy. Pisałem o nim, jakim był, nie powstrzymując się niekiedy od domysłów i kontrowersyjnych rozważań interpretacyjnych. Starałem się rozpatrzyć nawet najbardziej szalone hipotezy bezwzględnych przeciwników Kuklińskiego, poszukując w nich jakiegoś logicznego sensu. Wiem bowiem, że świat tajnych służb i szpiegostwa to bardzo często tylko pozorny chaos i brak logiki. W związku z tym moja książka zapewne nie zadowoli w pełni ani admiratorów pułkownika, widzących w nim same zalety, ani tym bardziej jego zaprzysięgłych wrogów. Sprawa Kuklińskiego nie potrzebuje jednak naukowego "lakiernictwa" ani przesadnej krytyki i spiskowych domysłów. Potrzebuje wyłącznie prawdy!
[ze wstępu Sławomira Cenckiewicza]
„Atomowy szpieg. Ryszard Kukliński i wojna wywiadów" nie jest kolejnym głosem w jałowej i trwającej bez końca dyskusji pod hasłem "bohater czy zdrajca". Choć autorzy z sympatią spoglądają na postać i działalność "Jacka Stronga", to ich książka jest przede wszystkim próbą rzetelnego przybliżenia szpiegowskiego rzemiosła, jakim posługiwał się Kukliński. W oparciu o nieznane i niepublikowane dokumenty z archiwów tajnych służb PRL oraz bogatej literatury z Rosji i Stanów Zjednoczonych, Sławomir Cenckiewicz i Sebastian Rybarczyk opisują szpiegowską działalność Kuklińskiego w szerszej, nigdy nie opisanej perspektywie wojny wywiadów pomiędzy KGB i GRU a CIA. Czy "Jack Strong" był rzeczywiście wyjątkowym i cennych agentem CIA? Co wiedział? Dlaczego cieszył się tak wielkim zaufaniem Jaruzelskiego, Kiszczaka i "towarzyszy radzieckich"? W jaki sposób ograł stąpającą mu po piętach WSW? I jak zdołał uciec z Polski? O tej niesamowitej historii przeczytacie w tej książce.
Sławomir Cenckiewicz - doktor habilitowany nauk historycznych, wykładowca akademicki i publicysta. Autor kilkunastu książek, m.in. Tadeusz Katelbach (1897-1977). Biografia polityczna, Warszawa 2005; Oczami bezpieki. Szkice i materiały z dziejów aparatu bezpieczeństwa PRL, Kraków 2004 i Łomianki 2012; Sprawa Lecha Wałęsy, Poznań 2008; Śladami bezpieki i partii. Studia. Źródła. Publicystyka, Łomianki 2009; Gdański Grudzień '70. Rekonstrukcja. Dokumentacja. Walka z pamięcią, Gdańsk-Warszawa 2009; Anna Solidarność. Życie i działalność Anny Walentynowicz na tle epoki (1929-2010), Poznań 2010 (wydanie japońskie 2012); Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991, Poznań 2011, Wałęsa. Człowiek z teczki, Poznań 2013 i współautor biografii politycznej Lecha Kaczyńskiego (Poznań 2013). Wyróżniany w konkursie "Nagroda Literacka im. Józefa Mackiewicza" i trzykrotny laureat nagrody "Książka Historyczna Roku". W latach 2001-2008 pracownik Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku. W 2006 r. pełnił funkcję przewodniczącego Komisji ds. Likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
Sławomir Cenckiewicz, Atomowy szpieg, ISBN 978-83-7785-477-8, Zysk i S-ka, Poznań 2014, ss. 582, format: 155x215, oprawa miękka