Od Redakcji
„Święci idą przez Warszawę (...) Mają serca pełne cierpliwej miłości”. Te słowa Księdza Prymasa Józefa Glempa, wypowiedziane podczas procesji Bożego Ciała w roku jubileuszu czterechsetlecia stołeczności Warszawy, wskazują na swego rodzaju genius loci stolicy (Warszawa, 6 czerwca 1996 r.). W ciągu stuleci ulicami tego miasta przechodziło wielu ludzi pełnych Bożej miłości do każdego człowieka. Zazwyczaj żyli cicho, nie zauważeni, a jednak czytelne świadectwo ich życia wywierało wpływ na kształtowanie się oblicza miasta oraz formację duchową i moralną jego mieszkańców. Każda z tych postaci pozostawiła po sobie wyraźny ślad, albowiem potrafiła miłość Bożą, którą miała w sercu, przelewać na bliźnich. Czy to utalentowany poeta i muzyk, gorliwy kaznodzieja - błogosławiony Władysław z Gielniowa, wzywający warszawian do nawrócenia pełnymi żaru opisami Męki Pańskiej; czy błogosławiona Bolesława Lament, opiekująca się ubogą młodzieżą i bezdomnymi na warszawskiej Pradze; czy też ksiądz Korniłowicz, szukający niedowiarków, aby im przybliżyć prawdę o Bogu; i matka Czacka, zatroskana nie tylko o ociemniałych, ale i „niewidomych na duszy”.
Ci wyjątkowi ludzie formowali swoje życie według wzoru, jaki dał nam Chrystus, ponieważ wiedzieli, że Jego życie przenika ich własne. Trzeba przypominać ich postaci, wydobywać z mroków przeszłości, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy upadają autorytety, panuje zagubienie ideowe, podważa się fundamentalne wartości i lansuje „łatwiznę” jako sposób życia. Oni są bogactwem tego miasta, uosabiają „zwycięskie zmaganie się człowieka o wyrażenie siebie i swojej wiary” (Prymas Polski na Wielkanoc 1996 r.). Ich życie i ofiarne działanie dają nam powód do dumy, a jednocześnie są dla nas przesłaniem. Zmieniają się bowiem warunki życia i nastroje ludności, Warszawa, obchodząca czterechsetlecie swojej stołeczności, rozwija się j pięknieje, ale jej oblicze, jak niegdyś, zależy od mieszkających i pracujących tutaj ludzi. Tworząc teraźniejszość, z myślą o przyszłości, trzeba radzić się przeszłości. „Poznanie przeszłości społeczeństwa chrześcijańskiego, nawet w odniesieniu do jednego środowiska, dowodzi, jak społeczność wiedziona instynktem wiary pragnie ciągle odradzać się duchowo i tworzyć piękne dzieła kultury” Dlatego też. warto przybliżyć sobie życie i dzieło łych „ludzi świątobliwych i świętych, którzy cisi i nic' zauważeni przesuwali się ulicami Warszawy”, jak o nich mówi Ksiądz Kardynał Prymas, a dzisiaj „błogosławią każdej dobrej sprawie”. Są to święci i błogosławieni Kościoła powszechnego, a więc wyniesieni już do chwały ołtarzy, jak również słudzy Boży, których procesy beatyfikacyjne są w toku. Poczet ten otwiera postać błogosławionego Władysława z Gielniowa, który duszpasterzował w kościele Świętej Anny na przełomie XV i XVI wieku, a zamyka osoba kapłana-męczennika, księdza Jerzego Popiełuszki, duszpasterza ludzi pracy i prześladowanych za przekonania w trudnym okresie komunistycznego zniewolenia.
Święci nadal idą przez Warszawę. Jak niegdyś, tak i dzisiaj. Prezentując homilie Księdza Kardynała Józefa Glempa, Prymasa Polski, poświęcone świętym i sługom Bożym związanym z Warszawą, pragniemy nie tylko przypomnieć chlubne dzieje naszej przeszłości, w które wpisali się ci ludzie wielkiego serca i ducha, ale chcemy również zwrócić uwagę, że wśród nas żyją cisi święci, którzy idą z Chrystusem ulicami tego miasta i tworzą jego oblicze.
kard Józef Glemp, Święci idą przez Warszawę, ISBN 83-86851-39-2, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 1997, format: 200 x 200, ss. 160, oprawa miękka