Zbiór artykułów poświęconych duszy od czasów starożytnych do współczesnych.
Wprowadzenie
Podejmuję się tematu bardzo trudnego, jakim jest dusza w ogóle. Już sam termin jest niejasny, nieprecyzyjny, wieloznaczny, wielorodzajowy i nieadekwatny, a przecież jednak pojęcie duszy funkcjonuje od pradawna w życiu codziennym, w kulturze, w religii, w naukach, w sztukach, w etyce, w światopoglądzie, no niemal zawsze, kiedy tylko myśli się i mówi o człowieku, o jego istocie, życiu, i śmierci. Z góry zapowiadam, że spróbuję rozważać tylko problematykę duszy ludzkiej, a pomijam problematykę ewentualnej duszy, jaką niektórzy uczeni i filozofowie od dawna przypisują każdej formie życia organicznego, poczynając od komórki żywej, przez rośliny, zwierzęta, przez wszechświat, aż po człowieka. Nie sposób byłoby w pojedynkę traktować o tych wszystkich rodzajach „duszy” czy „ducha” choć zresztą - jak się w tej chwili reflektuję - jakieś bardziej wyczerpujące traktowanie i pisanie o samej ludzkiej duszy jest ponad zdolności i siły jednostki. Ale jednak spróbuję, choćby po to, żeby zachęcić innych do zajęcia się i tą problematyką dziś, kiedy niemal każda antropologia, teoretyczna i praktyczna o charakterze systemu spójnego rozpada się w gruzy.
Zakładam, że każdy człowiek od chwili poczęcia ma duszę, jest duszą i ciałem, istnieje w duszy i ciele zarazem, osoba ludzka przez duszę poznaje, myśli, rozumie, uzyskuje tożsamość, rozróżnia te dwie sfery swej istoty, doświadcza, że dusza daje mu życie i otwiera dynamicznie na wszelką rzeczywistość, łącznie z przyszłą. Ale niemal wszystko jest intrygujące czy dusza istnieje, jeśli tak, to jaką ma naturę, czy jest duchowa czy tylko wyższym rodzajem materii, czy umiera lub nie umiera, czy sama jest człowiekiem, czy też jedynie w relacji do ciała i świata stworzonego i do Boga, i wreszcie jaka jest jej pieśń istnienia jak najbardziej wewnętrzna. W tym wszystkim jednak dusza okazuje się naszym istotnym misterium istnienia i życia. Przy czym owa misteryjność jawi się z całą siłą nie dopiero w teologii i wobec Boga, lecz już we wszystkich przejawach życia doczesnego i codziennego. Marksiści powiadają, że religia i pojęcie duszy rodzą się z lęku przed śmiercią, a dlaczego nie z podziwu potężnego drugiego człowieka?
W pracy o duszy staram się skoncentrować na trzech perspektywach, a mianowicie: czy i jak dusza jawi się obiektywnie, czyli jak dusza przedstawia się sama w człowieku, jak jawi się subiektywnie, czyli w świadomości, języku, nauce i kulturze oraz jaki jest jej stosunek do Jaźni” w osobie ludzkiej. I spróbuję te trzy perspektywy zsyntetyzować. Uważam to za konieczne, gdyż jedni negują istnienie duszy różnej od ciała, drudzy uważają ją jedynie za psychiczną Jaźń”, a trzeci utożsamiają ją z osobą. Przy czym w całości pragnę się posłużyć systemem personalistycznym (por. Personalizm, Lublin 2013), według którego człowiek jako osoba składa się z ciała i duszy, kulminujących w duchowej jaźni (por. 1 Tes 5, 23; Hbr 4, 12).
Istotę człowieka w tradycji oddają najlepiej i najpełniej trzy pojęcia: dusza, jaźń i osoba. Pojęcia te mają swoje szczególne czasokresy, które zachodzą w dużej mierze na siebie, ale mimo to tworzą swoje okresy. I tak, pierwszy okres opanowało pojęcie duszy, przechodziło ono i częściowo przechodzi do dziś do epoki określenia człowieka przez jaźń. Z kolei w kulturze zachodniej pojmowanie jaźni jest dopełniane pojęciem osoby. Spróbujmy zatem wyróżnić te trzy czasokresy: od istoty człowieka ku duszy, od duszy ku jaźni - i wreszcie - i dusza i jaźń przechodzą w zakres osoby. Wszystkie te trzy pojęcia należy przedstawić również w ujęciu jak najbardziej prostym i potocznym – akademickim.
Autor
Czesław Stanisław Bartnik, Ludzka dusza, jaźń i osoba, Standruk Lublin 2019, ISBN 978-83-88458-71-2, ilość stron 456