Chrońmy skarb zdrowia i wolności!
W r. 1857 ukazała się książka zatytułowana Hygiena polska czyli sztuka zachowania zdrowia, przedłużenia życia i uchronienia się od chorób, zastosowana do użytku popularnego za szczególnym poglądem na okoliczności w naszym kraju i klimacie wpłynąć mogące na tworzenie się słabości, cierpień i chorób. Autor, warszawski lekarz Teodor Tripplin, odnotował na kartach tej publikacji przypadki osób płci obojga, które w dobrym zdrowiu oraz znakomitej sprawności psychicznej i fizycznej przeżyły ponad 100 lat. Przeczytać można tam m.in., że lwowianin, Jan Alojzy Gintowt Dziewiałtowski przeżył lat aż 116; omawiając ten przykład długowieczności dr Tripplin pisał, iż urodził się ów Gintowt „ze zdrowych, czerstwych, wstrzemięźliwych i zacnych rodziców, toteż już od płodu od skutków złych rodzicielskich nawyknień, przez jakie dziatwa niejedna cierpi, był wolny. Z małego też był oswojony z zimnem, głodem i pracą, niewybredny w pokarmie, zbytków, trunków i kart unikał. Zabawą jego największą była jazda konna i uganianie za zwierzem w kniei. Umysł miał przez to swobodny, niezgryźliwy, nie dawał smutkom i troskom przystępu do się, a wesołością tłumił nieprzyjemnych wrażeń odczucia.
Podobnych przykładów jest w dziełku Tripplina kilkadziesiąt i wiele z nich wskazuje na ścisłą zależność długości życia od abstynencji alkoholowej i tytoniowej, rozsądnego odżywiania, nieulegania nałogom „wynikającym ze zbytku, nudy i rozpusty", naturalnej odporności organizmu, osiągniętej przez zahartowanie, a broniącej przed lekomanią.
Dziś także każdy z nas chciałby zapewne żyć w dobrym zdrowiu jak najdłużej, a zatem na owe przykłady sprzed półtora wieku nie powinniśmy pozostawać obojętni, ponieważ pozwalają one uświadomić sobie, jak wiele zyskuje człowiek, który nie poddaje się szkodliwym uzależnieniom.
Lista takich uzależnień jest dziś niepomiernie dłuższa niż w czasach dra Tripplina, a zatem potrzeba dużo więcej silnej woli, starannie opracowanych metod i długofalowych działań, aby zagrożeniom ze strony nałogów dać skuteczny odpór.
Czym charakteryzują się mechanizmy powstawania uzależnień, jak je pokonywać i jak im zapobiegać? - na te pytania odpowiadają na naszych łamach doświadczeni znawcy tego tematu. Publikowane materiały mówią o zabójczych skutkach alkoholizmu, narkomanii, lekomanii i palenia tytoniu dla fizycznego zdrowia człowieka, zaś seksoholizmu, nałogu komputerowego, ulegania szałowi zakupów czy poddawania się „praniu mózgu" przez sekty - dla zdrowia psychicznego jednostek i ładu publicznego.
Należy przy tym pamiętać, że każde z uzależnień godzi w człowieczeństwo osoby ludzkiej. Otrzymany od Boga dar wolnej woli jest przez wszelkich „nałogowców" bezmyślnie marnotrawiony z wielką szkodą dla nich samych, najbliższego otoczenia i całego społeczeństwa. W tym kontekście, na co zwracają uwagę nasi Autorzy, bardzo wyraziście rysuje się zagadnienie wolności: człowiek uzależniony jest niewolnikiem swych nałogów, ograniczają one, a nawet całkowicie eliminują jego zdolność do prawidłowej samooceny i znalezienia dla siebie godnego miejsca w rzeczywistości, natomiast unikanie nałogów lub oswobodzenie od nich rysuje przed każdym z nas perspektywę jasnej, otwartej drogi ku prawdzie, dobru i pięknu. Wolność i zdrowie są najcenniejszymi skarbami ludzi, bez względu na to, jaki jest ich status społeczny i stan posiadania. Ochrona tych skarbów przed kataklizmem uzależnień, to jedno z najważniejszych wyzwań naszych czasów, to wielki obowiązek wobec Boga i bliźnich, przede wszystkim zaś wobec dzieci i młodzieży. Z tego względu większość prezentowanych tekstów adresujemy do Rodziców i pedagogów, przedstawiając główne problemy profilaktyki uzależnień w rodzinach i szkołach oraz konkretne wskazówki przydatne w codziennej pracy wychowawczej.
Galen (130-200 po Chr.), najwybitniejszy po Hipokratesie lekarz starożytności, pisał w dziele Makrotechne: „Opanowanie nałogu jest bardzo trudne, lecz wszelka wada daje się stłumić w zarodku, tylko zakorzeniona staje się silniejsza; pozostaniesz jednak zdrów, gdy będziesz jadał skromnie, pracował wiele i powściągał swoje namiętności".
Myśl tę, którą za hasło powinni przyjąć wszyscy podejmujący walkę ze złymi uzależnieniami, dedykujemy dziś naszym Szanownym Czytelnikom wraz z życzeniami owocnej, skutkującej działaniem lektury niniejszego, 28. już numeru „Cywilizacji".
Spis treści
Myśl CYWILIZACJI
ks. Bogdan Czupryn Problem granic wolności
Służyć PRAWDZIE
o. Mieczysław A. Krąpiec OP Kryzys społeczno-gospodarczy kryzysem człowieka
ks. Marek DziewieckiUzależnienia czyli cywilizacja zawężonych pragnień
ks. J. Śledzianowski Nałogowa osobowość naszych czasów
[fragment]
Choć słowo „nałóg” jest powszechnie znane, jako złe – grzeszne przyzwyczajenie, któremu ulega się ze szkodą dla własnego i społecznego rozwoju, synonimem „nałogu” wg Słownika języka polskiego jest „uzależnienie”. Uzależnić to „czynić zależnym, podległym, wiązać kogoś z czymś, podporządkowywać, warunkować, popadać w nałóg”.
Tak więc w Polsce, jak i w innych krajach „nałóg i uzależnienie są zamienne. Popadłszy w nałóg czy uzależniwszy się od jakichkolwiek środków odurzających, młody człowiek nie jest już w stanie przewidzieć, czego będzie zażywał w przyszłości – niezależnie od tego, od jakiego środka chemicznego zaczął. Innymi słowy – pisze R. Maxwel – nałóg to utrata kontroli”. Zaś kontrolę nad swoimi zachowaniami człowiek może sprawować, gdy funkcjonuje jako osoba.
Należy pamiętać, iż pojęcie „osoba”, a w jęz. łac. persona zostało zdefiniowane przez Boecjusza (ponad tysiąc pięćset lat temu) jako jednostka rozumnej i wolnej natury („persona est individua substantia rationalis naturae”). Te właśnie przymioty, charakterystyczne tylko dla człowieka, pozwalają mu funkcjonować jako osobie, a mają one swoje źródło w sferze duchowej. Jan Paweł II wskazywał na istnienie w człowieku pierwiastka materialnego i duchowego: „Człowiek jako duch ucieleśniony, czyli dusza, która wyraża się przez ciało, i ciało formowane przez nieśmiertelnego ducha, powołany jest do miłości w tej właśnie zjednoczonej całości”. To powołanie człowieka Ojciec Święty przedstawił, dokonując analizy opisu stworzenia człowieka wg Księgi Rodzaju: „Jesteśmy niejako świadkami tego, jak człowiek wobec Boga Jahwe «wyosobnia» się od całego świata istot żyjących pierwszym aktem świadomości, jak tym samym ujawnia się sobie – i zarazem potwierdza w widzialnym świecie jako «osoba»”. Ów lapidarnie zarysowany (w rozdz. 2, 19-20) proces poszukiwania własnej definicji prowadzi – wg Ojca Świętego – do określenia człowieka jako „osoby z właściwą jej podmiotowością”.
„Osoba ludzka realizuje się przez spełnianie aktów: poznania, miłości i wolności. Nimi góruje nad kosmosem i przyrodą. Akty ludzkie świadomie i dobrowolnie podjęte (wewnętrznie czy też zewnętrznie) i spełnione z miłością czynią z człowieka kogoś niepowtarzalnego wśród innych ludzi”. To przez czyny, czyli akty świadomie i dobrowolnie podejmowane, człowiek kształtuje – jako osoba – swoją osobowość. Można przyjąć, że „osobowość jest zorganizowanym systemem dyspozycji, funkcjonującą całością nawyków, postaw uczuciowych, który wyraźnie odróżnia jednostkę od innych członków grupy, w której żyje”.
Kształtowanie nałogowej osobowości
Osobowość ludzka jest obdarzona rozumem, czyli inteligencją, a więc możliwością poznania w różnych dziedzinach; jednak najistotniejszą dziedziną poznania jest poznanie praktyczne, a w nim moralność tj. rozróżnienie między dobrem i złem oraz dokonywanie wyboru dobra. Poprzez wybór dobra osoba rzeczywiście udoskonala się, a jednocześnie zachowuje wewnętrzną wolność. Natomiast wybór zła udaremnia osobowy rozwój i zniewala człowieka, zamienia go w niewolnika tego, co było przedmiotem uzależnienia.
„Uzależnienie jest stanem, w którym człowiek pozbawiony jest możliwości takiego wyboru, a częstotliwość, ilość i sposób użycia danego środka jest jak gdyby narzucony przez nałóg. U osób uzależnionych występuje brak zdolności do rozpoznawania własnego uzależnienia oraz gotowości do pracy nad sobą. Dochodzi do zaburzenia życia emocjonalnego, nałogowego regulowania uczuć, oscylowania między cierpieniem i ulgą, manipulowania uczuciami. Następuje dezorganizacja własnego „ja”, utrata wiary w siebie, bezsilność. Zaburzeniu ulegają również kontakty z otoczeniem”. Tak więc razem z uzależnieniem następuje destrukcja życia jednostkowego i społecznego. Obok osoby uzależnionej cierpi jej rodzina, najbliższe środowisko, ogromne straty ponosi całe społeczeństwo. Przykładem owych ogromnych strat i zarazem destrukcji jest zachowanie w noc sylwestrową 2008 r. w Krakowie 22-letniego studenta, który pod wpływem narkotyków i alkoholu zaatakował i ranił w akademiku pięć osób, a potem wyskoczył przez okno z trzeciego piętra. Na skutek upadku połamał sobie obie nogi i doznał poważnego urazu kręgosłupa. Trzy poszkodowane osoby: dwaj mężczyźni i kobieta opuścili wkrótce szpital. „W Szpitalu Wojskowym pozostają nadal na obserwacji dwie studentki, które mają na ciele rany cięte i kłute. Ponadto otrzymały wiele uderzeń butelką w głowę i dlatego konieczne są dalsze badania”.
Nie jest to przypadek odosobniony. Branie narkotyków razem z alkoholem przez uczniów gimnazjów i szkół średnich w świetle badań, które były prowadzone wśród 2917 dziewcząt i 2982 chłopców (razem 5899 osób) w województwie świętokrzyskim dowiodły, że narkotyki z alkoholem były używane przez 524 osoby czyli 8,9%. Do picia alkoholu przyznało się 89,93% tej reprezentacji, zaś do używania narkotyków, różnych środków psychotropowych – 32,19%.
Straty, które ponieśli ci bardzo młodzi ludzie są ogromne: wypadek lub uszkodzenie ciała – 8,43%, zagrożenie życia z interwencją pogotowia ratunkowego – 1,59%, akty autoagresji i samookaleczenia – 4,07%, wymuszony seks – 6,21%, złe lub gorsze wyniki w nauce – 6,78%, zniszczenie ubrania lub rzeczy – 12,92%, utrata pieniędzy lub cennych przedmiotów (wskutek kradzieży) – 9,80%, konflikty z rodzicami – 14,27%, konflikty z rówieśnikami – 9,10%, problemy z nauczycielami – 2,98%, uczestnictwo w bójkach – 10,78%, kłopoty z policją – 5,82%.
Są to bolesne doświadczenia, które uświadamiają sobie badani uczniowie, gdy są przytomni. Wielu zdarzeń jednak nie pamiętają, gdyż „urwał się film” na skutek upojenia alkoholowego lub amoku narkotycznego. Upojenia alkoholowego i utraty świadomości w swoim krótkim życiu doznało 59,45% ankietowanych. Natomiast w ciągu ostatnich 30 dni przed badaniami upiło się 1756 osób z badanej populacji, tj. 29,77% z różną częstotliwością (minimum: raz w miesiącu – maksimum: każdego dnia).
Z badań jednoznacznie wynika, że liczni nastolatkowie są już uzależnieni od alkoholu bądź narkotyków. Nasuwa się pytanie: Skąd się to bierze? – Tutaj na pierwszym miejscu trzeba postawić bardzo wczesną inicjację alkoholową, która w patologicznych i dysfunkcjonalnych rodzinach zaczyna się w wieku przedszkolnym, w innych rodzinach, w okresie wczesnoszkolnym i szkolnym do 14 roku życia, ogarnia aż 56,87% dziewcząt oraz 68,91% chłopców. Dzieje się tak dlatego, że w polskim społeczeństwie jest ogromne przyzwolenie na alkohol nawet wśród dzieci. Sposobem „domowym” leczy się dzieci przez podawanie alkoholu na przeziębienia, przy zatruciu pokarmowym itp. Nadto wypalany papieros czy pity alkohol to droga ku dorosłości, poprawianie nastroju, przezwyciężanie trudności „tu i teraz” (czyli ucieczka od rzeczywistości), iluzja… a jej szczytem jest owe „sto lat” z kielichem bądź flaszką wódki!
Nałogową osobowość dzieci i młodzieży np. w XIX w. kształtowało zamknięte środowisko wiejskie, czy miejskie z karczmą jako ośrodkiem życia towarzyskiego. Dziś obok licznych barów, pijalni piwa, dyskotek, obecne są wszędzie środki psychotropowe z tzw. „dopalaczami” włącznie.
W Polsce obecnie nie ma społecznego, politycznego i państwowego klimatu ku temu, aby skutecznie zabezpieczać dzieci i młodocianych przed uzależnieniami. Ogromnie złą rolę spełniają tu media, które promują środki psychoaktywne. Reklamy zachęcają i pobudzają do brania. Internet staje się ponętny i wciąga na długie godziny liczne zastępy najmłodszych, odrywając ich od rzeczywistości: rodziny i szkoły, i wabiąc ku przestrzeni wirtualnej, opartej nierzadko na przemocy, pornografii i seksie. Pompuje się nieustannie do ludzkiej świadomości potrzebę doznawania przyjemności „w chwili obecnej”, w oparciu o konsumpcję i materialną karierę. Czym to grozi?
A. Król, A. Ledzion Specyfika młodości a niebezpieczeństwo uzależnień
R. Krupa Mechanizm powstawania uzależnień młodzieży
K. Ostrowska Skutki uzależnienia młodzieży
ks. M. Dziewiecki Jak skutecznie chronić się przez uzależnieniami
B. Kiereś Czy tradycyjne wychowanie niweczy wolność?
A. Szudra Rola charakteru w profilaktyce uzależnień
Z. Pańpuch Cechy charakteru przeciwdziałające uzależnieniu
Spełniać DOBRO
R. Nowak Nowe czasy – nowe uzależnienia: internet
ks. D. Buksik Nuda – czynnik sprzyjający uzależnieniom
P.T. Nowakowski Uzależnienia od mediów
ks.C. Cekiera Uzależnienie od tytoniu
ks. prof. A. Zwoliński Zniewolenie przez sekty
T. Mazur Wyprawim ci polskie gody, cz. 2 „Crescite et multiplicamini!”
Cywilizacyjne ROZMAITOŚCI
U. Dudziak Profilaktyka uzależnień – propozycja warsztatu dla nauczycieli
Jak walczyć z uzależnieniami? Fundacja „Nadzieja” – ankieta
RECENZJE
Piotr R. Mazur Ideologia psuje szkołę
Piotr R. Mazur Jak nie wychować małego terrorysty
Piotr R. Mazur W matni okultyzmu
ISSN 1643-3637, Fundacja Servire Veritati, Instytut Edukacji Narodowej, Lublin 2009, ss. 216, format: 166x240 , oprawa miękka