Kulisy UE

Książka stanowiła ważny element dyskusji przed referendum akcesyjnym Polski do UE. Czy obawy Carla Beddermanna się sprawdziły? Skonfrontujmy obecną rzeczywistość z rozmową opublikowaną w 2003 roku.

W przededniu referendum europejskiego Polacy stali się obiektem prawdziwej agresji propagandowej ze strony własnych „elit" rządzących. Dzień po dniu z odbiorników radiowych i telewizyjnych oraz euro-poprawnych gazet zalewa nas lawina półprawd i zwykłych kłamstw na temat skutków akcesji Polski do Unii Europejskiej. Łudzi się Polaków, że po akcesji spadnie bezrobocie, zniknie korupcja, rozwój gospodarczy nabierze tempa, napłyną pieniądze. Tymczasem na spotkaniach we własnym gronie propagandyści przyznają, że grozi nam, iż stanie się dokładnie na odwrót, a pierwsze 10 lat po akcesji będzie czasem „potu i łez".

Wywiad z Carlem Beddermannem, byłym doradcą przedakcesyjnym w Polsce, jest swego rodzaju odtrutką na wszechogarniającą propagandę. Pokazuje tę prawdziwą, nie „pudrowaną" twarz Unii Europejskiej, z jej biurokracją, marnotrawstwem, korupcją. Ostrzega, że integracja krajów biednych z bogatymi nosi wszelkie cechy współczesnego kolonializmu, co widać po kondycji Polaków i polskiej gospodarki 13 lat po podpisaniu traktatu o stowarzyszeniu Polski z UE. Beddermann próbuje też, przedstawić zarys programu gdy Polska pozostanie poza Unią, co może być cennym zalążkiem dyskusji, jaką musimy w kraju podjąć na ten temat. Jego recepta, najogólniej rzecz biorąc, sprowadza się do stwierdzenia, że przejście od komunizmu do gospodarki rynkowej wymaga przez pewien czas protekcjonizmu państwa wobec własnego przemysłu i rolnictwa. Tylko solidarnie będziemy w stanie, jako Polacy, stawić czoła procesom globalizacji.

Małgorzata Goss

Carl Beddermann, Kulisy UE, ISBN 83-88531-24-7, Nasza Przyszłość, Warszawa 2003, format: 130 x 200, ss. 100, oprawa miękka